Obserwatorzy

piątek, 4 października 2013

Rozdział 13


„Najwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić. Uważają, że zasady i plany na przyszłość, czyste ręce i porządne maniery wszystko naprawią. Niczego nie chwytają.” 

Rachel Ward - Numery. Czas uciekać



~12 maj~
Perspektywa Louis’a
Gdyby nie to, że widzę jak Niall strasznie kocha Vicky na pewno nie zgodziłbym się na jego plan. W ogóle nie potrzebuję tego typu problemów, ale blondyn męczył nas już od paru miesięcy. Trochę bałem się, że panna Star nie zareaguję tak jakby on tego chciał, w końcu jest jak tykająca bomba, która nie wiadomo kiedy się uruchomi. Wielokrotnie się o tym przekonywaliśmy, ale na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem.
Mimo to teraz kiedy widzę niezbyt zadowolone miny naszych menagerów zaczynam czuć lekkie wyrzuty sumienia.
-A ty młoda panno zmieniłaś płeć? Wołałem chłopaków.
Jeszcze nigdy nie słyszałem, aby Jonathan zwracał się do swojej córki tak surowym tonem. Chyba nawet sama zainteresowana jest zdziwiona i posłusznie siada na kanapie. Idziemy za mężczyznami do garderoby, gdzie panuję grobowa cisza. Kiedy zapalają się światła czuję się jakbym szedł do sądu, a jego wyrok rzutowałby na całe moje życie.
-Usiądźcie. – pierwszy raz odkąd się pojawiłem odzywa się Paul.
Nie chcąc się jeszcze bardziej narażać siadamy gdzie tylko się da.
-Co wy sobie wyobrażaliście robiąc to? - Tak naprawdę Jonathan kieruję te słowa do zaczerwienionego Nialla. W tej chwili odzywa się we mnie pewnego rodzaju instynkt, który chcę bronić tego niewinnego blondyna.
-Ja tylko… Chciałem zrobić coś miłego. - Mówi z opuszczoną głową.
-Sądzisz, że sprowadzenie na Victorię paparazzi jest czymś miłym? - Jace bardzo emocjonuję się tym wszystkim. W końcu to jego córka. Normalne jest to, że martwi się o nią.
-No nie. – odpowiada nadal zakłopotany.
-A wy nie jesteście lepsi. Dobrze wiecie co fotoreporterzy mogą zrobić. Zniszczą ją. Ty Louis? Przecież to właśnie twojej dziewczyny najbardziej się czepiają.
-Już nie mów, że tak bardzo zależy ci na Eleanor! – wybucham. – Tutaj chodzi o to, że coraz więcej z nas jest zajętych, więc będą odchodzić fanki, czyli mniej zarobicie!
-Nie prawda! W tej chwili najbardziej chodzi mi o Tori, która już dość przeszła. Paparazzi już wcześniej się nią interesowali, ale jako moją córką, a teraz wywołaliście tym takie poruszenie, że bardzo trudno będzie to załagodzić.
-Przykładny ojciec się znalazł! A gdzie byłeś przez całe 16 lat jej życia!? Tylko osoba chora psychicznie może zapomnieć o swojej narzeczonej!
Jeszcze bardziej zdenerwowany wstaję i idę w kierunku drzwi. Chcę jak najszybciej się stamtąd wydostać. Spodziewałem się, że jeszcze powie coś w moim kierunku, ale jedyne co słyszę to jego słowa kierowane do Nialla.
-Jeśli media zaczną strasznie dużo o niej pisać i to będzie ją ranić, to będziecie musieli się rozstać.
-Nie możesz nam tego zrobić!
-Otóż mogę. Jestem w stanie wywieźć ją na drugi koniec świata byle tylko nikt jej nie krzywdził.
O nie! Tak się na pewno nie stanie. Już ja zadbam o to, aby ten związek się nie rozpadł.
***
~13 maj~
Perspektywa Victorii
Od razu po przebudzeniu idę do kuchni gdzie ku moim zdziwieniu cały stół zasłany jest gazetami. Wiem, że Jonathan często je czyta, bo chcę być na bieżąco, ale jeszcze nigdy w życiu nie kupował ich w takich ilościach. Biorę pierwszą lepszą i odpowiedź od razu mi się nasuwa.
Na pierwszej stronie gazety widnieje moje zdjęcia z Niallem na scenie. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, że szczerzyłam się jak chora psychicznie. Na wspomnienie wczorajszego wieczoru robi mi się ciepło na sercu. Dopiero po tym jak menagerowie zgarnęli chłopaków zdałam sobie sprawę, że na pewno będzie o nas głośno. Mimo to jakoś specjalnie się tym nie przejmowałam. Wiem, że na pewno nie raz ujrzę niemiłe słowa skierowane do mnie, ale w tej chwili liczy się to, że dzięki tej jednej uroczej osóbce jestem szczęśliwa. Jednak Jonathan miał rację moja mama nade mną czuwa.
WYSTĘP W WIELKIM STYLU
Dnia 12 maja 2013 roku odbył się największy koncert charytatywny w Londynie. Wszystkie pieniądze, które zebrano zostały przekazane na szpital dla dzieci chorych na raka.
Oczywiście w czasie uroczystości nie zabrakło takich gwiazd jak: Little Mix, Olly Murs, James Arthur, ColdPlay, Adel, Ed Sheeran oraz One Direction.
Wszyscy spisali się znakomicie zabawiając publiczność, która była niezwykle hoja ze swoimi podarkami. Jednak nie to stało się głównym tematem, który na pewno przez wiele tygodni nie będzie znikał z pierwszych stron gazet.

Najsłynniejszy boyband na świecie: One Direction. W ostatniej chwili nie zaśpiewali piosenki: Little Things tylko zdecydowali się na cover piosenki „Star” zespołu Reamon. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Niall Horan na scenę zaprosił pewną dziewczynę i niemal wyznał jej miłość. Swoją solówkę zadedykował właśnie jej.
Jak donoszą nasze źródła wybranką chłopaka jest Victoria Star, która pochodzi z Polski. Jej ojcem jest menager One Direction Jonathan Black. Z tego co wiemy dziewczyna towarzyszyła zespołowi w czasie jego trasy koncertowej. Najwyraźniej bardzo zbliżyła się do jednego z członków zespołu.


***



-Hej, a pukać to już nie łaska! – krzyczę kiedy drzwi od mojego pokoju otwierają się.

Widzę jak Niall uśmiecha się, widząc, że jestem bez bluzki. Pośpiesznie ją zakładam.

-Tęskniłem. – szepcze do mojego ucha przyciągając do siebie/

-Głuptasie. Przecież widziałeś mnie parę godzin temu.

-Przecież to było tak dawno temu.

-Taa jasne.

Tak naprawdę sama strasznie za nim tęskniłam, ale mam nadzieję, że nie dałam tego po sobie poznać. Mimo to dłużej nie mogę wytrzymać i na jego ustach składam pocałunek, który od razu odwzajemnia. Chłopak mocniej przyciąga mnie do siebie, ale wbrew tego co oczekiwałam nasz pocałunek nie staję się coraz bardziej namiętny. Pozostaję piękny i słodki. Taki jaki powinien być.

Po chwili przerywamy tą czynność, by zaczerpnąć tchu. Mimo to nadal jesteśmy bardzo blisko siebie. Uśmiecham się do niego.

-Nadal nie powiesz mi co takiego wczoraj mówił Jace?  - pytam, bo mam nadzieję, że przez pocałunek jest tak rozkojarzony, że dam radę go przełamać.

-Nie, spryciulo.

Czy on czyta w moich myślach?

-Co będziemy dzisiaj robić? – pytam.

-Zmiana tematu?

-Może. – odpowiadam.

-Dzisiaj najchętniej poleniuchował był. Może maraton filmowy?

-Pewnie! Zaczekaj zadzwonię po chłopaków.

-Chodziło mi o maraton, sam na sam.

-Jak wolisz.

Uśmiecham się do niego i ponownie całuję. 


***



~20 maj~

Dni mijają nam jak z bicza strzelił. Wszystko układałoby się dobrze gdyby nie to, że media chcą wiedzieć jak najwięcej o naszym związku. Przez kolejny miesiąc nie ma mowy abyśmy mogli wyjść do miejsc publicznych. Gdyby nie to, że Niall mieszka strasznie blisko mnie to boję się, że mógłby się do mnie nie dostać. Cieszę się, że przynajmniej paparazzi nie koczują przy naszych domach jak nieraz mają to w zwyczaju. Podobno Paul musiał wyłożyć na to sporo pieniędzy.
Jedyne co się domyślam jeśli chodzi o ich rozmowę po koncercie to to, że na pewno dostali niezły opieprz. Wielokrotnie pytam o większe szczegóły mojego chłopaka, ale nic nie chcę mi zdradzić. Zawsze zauważam, że kiedy przypomina sobie to zdarzenie, to robi się smutniejszy, ale stara się to ukryć.
Coraz częściej całkowicie przypadkowo natrafiam na różne niemiłe rzeczy dotyczące mnie. Niektóre fanki są naprawdę o mnie zazdrosne. Wcześniej nie rozumiałam ich, ale gdyby teraz ktoś odebrałby mi Horana nie wiem czy bym to przeżyła i tak samo jak one nienawidziłabym osoby, z którą byłby.
Staram się nie zwracać uwagi na to, ale świadomość tego, że niektórzy szukają najgorszych rzeczy o mnie po to tylko aby oczernić mnie, jest naprawdę nieznośna.
***
~30 czerwiec~
-Vicky mamy problem.
Widząc jego przerażenie jedyne na co mam ochotę to zamknąć go w szczelnym uścisku i nie puszczać.
-Jaki? – pytam, a mój głos lekko drży. Spodziewam się najgorszego.
-Jest coraz gorzej. Oni nie dają nam spokoju. Na ciebie leci coraz więcej hejtów. To moja wina. Przepraszam.
Spuszcza głowę i widzę jak po jego policzku spływa łza. Wycieram ją delikatnie i łapię jego twarz w dłonie.
-Wiem, że wszystko się pokomplikowało, ale to co wtedy dla mnie zrobiłeś było niesamowite. Jeszcze nigdy nie czułam się taka ważna. Damy sobie radę. Wierzę w to.
-Zdaję sobie sprawę z tego, że dalibyśmy sobie radę, ale tu nie chodzi tylko o to. Pamiętasz tą rozmowę z menagerami.
-Tak.
-Jonathan powiedział wtedy, że jeśli media nie dadzą nam spokoju przez dłuższy czas, to wywiezie się daleko ode mnie.
Przez chwilę nie mogę uwierzyć w to co słyszę. Mój ojciec chcę mnie odseparować od osoby, która jest dla mnie niezwykle ważna. Bez, której już nie wyobrażam sobie życia.
-Przecież wiesz, że cię nie zostawię.
-Wiem. Tyle tylko, że nawet nie wiesz do jakich rzeczy on jest zdolny. Wiele razy mieliśmy ogromne problemy, z których na pozór nie było wyjścia, ale on zawsze to naprawiał.
-Więc co zrobimy? – pytam.
-Mam pewien plan.


  *************************************************************************************
Gdybym była wredna pewnie jeszcze nie wstawiłabym tego rozdziału. 
Ale nie jestem.
Niestety. 

Wielu z was chcę, abym stworzyła część 3, ale mam wrażenie, że powoli ta historia zaczyna was nudzić. Od razu mówię, to, że Niall i Tori są razem nie znaczy, że do końca będę opisywała to jak sobie szczęśliwie żyją.

Edit: Jeśli jakimś cudem będziecie jeszcze chcieli 3 część to możecie być spokojni, że nie będę tam opisywać szczęśliwego życia Torii i Nialla. Nienawidzę opisywać takiej sielanki i w dodatku to jest nudne. Od początku pisania tego opowiadania miałam pewien plan, który chcę zrealizować w trzeciej części. Jedyne co mogę wam obiecać, to to, że na pewno nie będzie nudno.

Nie piszę tego, tylko dlatego, że chcę was zatrzymać przy sobie. Jeśli ktoś na prawdę ma już dość tego opowiadania to niech przestanie je czytać. Mówię po prostu jak mogłoby być.

Teraz wszystko zależy od was. Po prawej stronie jest ankieta, która będzie trwała tylko sześć dni, bo muszę wiedzieć co mam dalej pisać. Tylko proszę odpowiadajcie szczerze. Podkreślam, że jeśli zaznaczacie tak to dajecie mi pewną obietnice, że będziecie czytać i chociaż co jakiś czas komentować. Jeśli zobaczę, że sytuacja z komentarzami się nie poprawia (pod 12 rozdziałem było 10 komentarzy, a obserwatorów jest 100) to automatycznie pisze zakończenie, bo to będzie dla mnie wyraźny znak, że jednak nie czytacie.
 

23 komentarze:

  1. Jest niesamowity.
    Ja też bym chciała 3 częśc. I ta historia mnie nie nudzi ona jest fdskfgljfl zajebis** Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. JESTEŚ CUUUUDOWNA!! Dziękuję bardzo za dodanie rozdziału. Jak się ciesze, że dodałaś. Ale tutaj do gadasz od rzeczy: jak może się komuś znudzić TA historia?? Przecież jest wspaniała.
    Ale reakcja Jonathana mnie zdziwiła. Ja wiem że tatusiowa miłość i w ogóle. Ale żeby aż tak? Mam nadzieję że jakoś się rozwiąże sprawa paparazzi, przecież w końcu się znudzą. Miejmy taką nadzieję:)
    pozdrawiam i do następnego
    Lalaith
    http://all-for-one-and-one-for-all-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Chociaż uważam, że nie ma już dla tej historii długiej przyszłości. Tori się zmieniła, ma świetnego chłopaka, wszyscy będą szczęśliwi itp. Powinnaś teraz rozwiązać tą sprawę z ojcem i wywiezieniem Vicky i zakończyć to. Opowiadanie jest świetnie, ale jakby był 3 rozdział byłby taki przeciągany. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Nie chce czegoś mdłego i przeciąganego, kocham twoje blogi, bo są świeże, lekko się je czyta. Wszystko niestety ma swój koniec.
    Pozdrawiam mocno xx

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny ! kocham to opowiadanie *.*
    ~Evixxa xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie to opowiadanie nie nudzi, broń Boże! O Tori i Niallu mogłabym czytać cały czas i sądzę, że moja fascynacja tym opowiadaniem nigdy nie zmaleje. : >
    Rozdział świetny, ale to już raczej tradycja, dziwne jest pisać to pod każdym xd
    Powiem tyle, nie chcę by Jace zabraniał blondasowi i Victorii związku. Nie wyobrażam ich już sobie oddzielnie. Ale wiem, że moje zdanie tu nie ma wiele znaczenia. Tak tylko piszę, bo nie chce mi się bazgrać ciągle, że jesteś genialna bo to powinnaś już wiedzieć.
    Do następnego! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana <3 Świetny rozdział , ja chce 3 część ! KC ;*****

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta historia NIGDY mi się nie znudzi!.;) pisz 3 jeśli możesz.. Będę wniebowzięta ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział jest świetny! Tata nie może rozdzielić Tori i Nialla. Co do 3 części... teraz dużo osób znienawidzi mnie za to co powiem ale... moim zdaniem na 2 części powinno się zakończyć. UWAGA PODKREŚLAM LUBIĘ TEGO BLOGA, BARDZO LUBIĘ!!! Ale wszystko ma swój koniec, zakończ tego bloga i wystartuj z nowym. Wszyscy lubimy Twój styl pisania i z chęcią czytamy rozdziały ,które dodajesz. Jednak dla mnie to opowiadanie powinno się powoli kończyć ,żeby dać życie nowemu ;) pozdrawiam/Add

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się że dodałaś w końcu rozdział. Ale masz racje, ta historia zaczyna mnie powoli nudzić. Jest zbyt monotonna. Do teg ta cała słodycz w tym wszystkim sprawia, że mam ochote wyjść i zacząć rzygać tęczą. Ja nadal czekam na jakiś potężny zwrot akcji. I to nie tego typu że on zdradza ją, ona mu tego nie wybacza, ale później się okazuje, że coś mu dosypali albo coś w tym stylu i znowu do siebie wracają. Jeśli to opowiadanie ma nie pójść w zapomnienie musisz dać coś potężnego. Wtedy akcja się sama rozwinie, a czytelnicy będą domagać się więcej. Sama nie wiem co t może być, ale może...definitywne rozstanie? To tylko pomysł, do ciebie należy decyzja. Czekam na następny. Miley xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko większość będzie chciała trzecią część opowiadania, to możesz być spokojna, że nie będzie tak monotonnie i słodko, bo mnie też to nudzi i tak jak ty mam ochotę rzygać tęczą.

      Usuń
  10. No to się porobiło. Ojciec Victorii nie może tak po prostu odseparowć ją od Nialla... mam nadzieję, że wspólnie znajdą na to jakiś sposób. :) czekam na nexta :*
    zapraszam do mnie na ostatni już rozdział tej historii: maddiefriendsonedirection.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdzial jest swietny . Jestem ciekawa co bedzie dalej. Hmmm moze razem wyjada zeby ich nikt nie znalazl ?? Ja chce 3 czesc . Mam nadzieje ze ja napiszesz ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. TAM, TAM, TAM, TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM....!
    KOCHANIE! HERBATA CI STYGNIE!

    Hej. Luknęłam sobie na Twoję notke pod rozdziałem (pff.. I tak zawsze ją czytam) i moim skromnym zdaniem to zrobiłaś bardzo dobrze.
    Mnie tez czasem dziwi, że mam niby tylu obserwatorów, a komentarzy jest mniej niż połowę z nich...A nawet czesem ktos komentuje dwa, trzy razy...
    Do do Twojej "sielanki" i "rzygam tęczą dal niż widzę" to też się zdagadzam! Monotonia i rutyna jest nudana (tylko nie wyjeżdżaj mi tu teraz z tekdtem, że Twoje opo. jest nudne xD Przecież Ty kobieto masz talent!), więc jestem ciekawa jak dalej to wszystko się potoczy.
    Oczywiście juz zagłowowałam i oczywiście, że na "TAK".

    Teraz tylko trzeba czekać. BUZIAKI! xx

    [Sorry za błęby, ale chyba zaraz nauczę moją klawiaturę latać :)]

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem potwornie ciekawa co będzie dalej. Mam pewne przypuszczenia i jestem ciekawa czy okażą się prawdziwe :) Całe opowiadanie bardzo mi się podoba, nie ma mowy o rutynie i nudzie. Nie powiem, że wolę kiedy Niall i Tori są szczęśliwi i chyba wolałabym żeby u innych wreszcie zaczęło się coś dziać. Krótkie rozstanie Zerrie czy coś :P
    Gorąco pozdrawiam i czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ona nie może wyjechać xD Zabraniam ;D
    Co tu dużo gadać, jak zwykle, rozdział idealny :) Nic dodać, nic ująć. Tak, jak powinno być :)

    http://now-i-know-i-am-not-alone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak !!!!!!!!!!! Ja chce 3 cześć !!! A jeśli chodzi o rozdział to świetny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. ja już chcę nowy rozdział! -tupie nogą o podłogę

    OdpowiedzUsuń
  17. zaznaczyłam w ankiecie tak, co chyba jest faktem oczywistym :3 wiem, że nie zawsze komentuje, ale czasem nie mam nawet czasu na napisania paru słów, jednakże rozdziały zawsze czytam. a co do tego rozdziału, to jak zawsze mi się podobał i to że już tak szybko zakończyła się sielanka i robi się problem. więc czekam na następny rozdział i co tam jonathan wymyśli D:

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak chcę poznać już ich plan. ;)
    Zapraszam http://normalbutdidnot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Po pierwsze liczę na 3 część :)
    Po drugie ok.. Swoją notką dałaś dużo do myślenia co do opowiadania. Chodzi mi konkretnie o Nialla i Tori.. "nie będę tam opisywać szczęśliwego życia Torii i Nialla", "Od początku pisania tego opowiadania miałam pewien plan".. Albo rozwiniesz życie towarzyskie reszty chłopców albo....... złączysz Tori z Harry'm? Tak mi na myśl wpadło bo oni tak się "nie cierpią" xD
    Kochana czytam to opowiadanie i naprawdę nie chciałabym żebyś je zakończyła :(

    OdpowiedzUsuń
  20. rozdział świetny ale 3 część jest niepotrzebna. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mylisz daty, bo w poprzednim rozdziale był 30 czerwca, a teraz 12 maja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, to bardzo wiele dla mnie znaczy xx